Monnet w Alicante

Alicante to przepiękna, nadmorska miejscowość w południowo-wschodniej Hiszpanii. Jeden z najważniejszych portów hiszpańskich na Morzu Śródziemnym, miasto pulsujące życiem (poza oczywiście godzinami siesty), turystyczna mekka tej części kraju, a etymologicznie "źródło światła".

Trzeci już wyjazd do Hiszpanii był w pewnym sensie powrotem do korzeni, gdyż to właśnie od Alicante parę lat temu zaczęły się rokroczne wyjazdy językowe naszych uczniów do Hiszpanii.

Grupa piętnaściorga uczniów z gimnazjum i liceum przywitała się na lotnisku w Modlinie z Katarzyną Burzyńską-Pefkevą i Joanną Hermaniuk-Kwasik w listopadzie (26.11), a pożegnała dokładnie siedem dni później, już w grudniu (3.12).

Pożegnaliśmy Warszawę ok.10.20 z temperaturą nieco powyżej zera; powitaliśmy Alicante 3,5 godziny później, ściągając kurtki i swetry, by się nie zgrzać w słońcu i temperaturze blisko 20 st. C.

Podobno Wspólnota Walencka, gdzie Alicante leży, ma średnio 3,6 dni deszczowych w listopadzie. Hiszpańskie rodziny, u których nasi uczniowie zostali zakwaterowani, twierdziły, że w samym Alicante nie padało od trzech lat. Najwidoczniej, wraz z fantastycznymi uczniami, przywieźliśmy też z Polski deszczowe chmury, gdyż z pełnych siedmiu dni, które spędziliśmy w Hiszpanii, padało przez cztery.

Uczniom Monneta jednak nie straszne niesprzyjające warunki atmosferyczne! Po sprawnym zaopatrzeniu się w parasolki, w niedzielę zwiedziliśmy Walencję. Od poniedziałku do piątku między 9 a 14 uczniowie uczestniczyli w intensywnym kursie języka hiszpańskiego, a po godzinach lekcyjnych zwiedzaliśmy urokliwe Alicante. Uczniowie mieli między innymi okazję wspiąć się na szczyt górujący nad miastem i zwiedzić ruiny zamku i twierdzy św. Barbary. Zwiedzenie muzeum korridy i miejscowej areny tych walk przybliżyła naszym uczniom tę kontrowersyjną tradycję, będącą częścią dziedzictwa i kultury półwyspu iberyjskiego. Hiszpanie znani są ze swoich fiest, a jedną z najważniejszych dla Alicante jest dzień św. Jana, podczas którego palona są olbrzymie, papierowe instalacje. Nasi uczniowie mieli okazję zobaczyć część z tych figur w muzeum Hogueras w Alicante. 

Odwiedziliśmy również urokliwą miejscowość Elche, znaną w całej Hiszpanii z niekończących się gajów palmowych. Jedną z najbardziej wyczekiwanych przez uczniów atrakcji było zwiedzanie fabryki i muzeum czekolady Valor. Wszechobecny, odurzający czekoladowy aromat połączony z degustacją najróżniejszych produktów Valor osłodziły nam kolejne deszczowe popołudnie.     

W czasie wolnym uczniowie na własną rękę poznawali hiszpański tryb życia (wszystkie sklepy zamknięte na sjestę między 15 a 18) i lokalne kulinaria – tapas, paellę, flan i natillas.

W dzień wylotu spotkaliśmy się o 6.20, dojechaliśmy taksówkami na lotnisko, przeszliśmy odprawę, wsiedliśmy do samolotu i przez małe okienka podziwialiśmy wschód słońca nad Hiszpanią.

A w Polsce powitał nas śnieg.