Hiszpańskie zanurzenie w Salamance

W niedzielę rano przyjechaliśmy bardzo wcześnie na lotnisko Modlin. Byliśmy podekscytowani naszym wyjazdem. Po przylocie do Madrytu pojechaliśmy autobusem prosto do Salamanki. Kiedy przyjechaliśmy do Salamanki odebrały nas nasze bardzo miłe rodziny, które gościły nas przez tydzień. Kiedy przyjechaliśmy do domów, rozpakowaliśmy się i zjedliśmy niesamowite jedzenie, które dla nas przygotowano. Potem zdecydowaliśmy się wieczorny spacer po Salamance, więc poszliśmy zwiedzić miasto. 

Nasza rodzinna mieszkała 30 minut od centrum, więc musieliśmy codziennie dużo chodzić, ale było warto. Pogoda była piękna, podobnie jak miasto. Każdego dnia od 9:30-13:00 mieliśmy lekcje hiszpańskiego. Podczas zajęć uczyliśmy się o różnych aspektach kulturowych, takich jak jedzenie czy filmy. 

Po południu codziennie mieliśmy różne aktywności. Jednego dnia pojechaliśmy na przejażdżkę rowerową po całej Salamance. Przejechaliśmy około 20 km. Wycieczka przyniosła nam wiele radości. 

Na co dzień mogliśmy wykorzystywać i ćwiczyć nasz hiszpański. Wszyscy Hiszpanie byli bardzo pomocni i mili. Poznaliśmy niesamowitych ludzi i psów. Jedliśmy najlepsze jedzenie i odwiedziliśmy wspaniałe zabytki Salamanki takie jak na przykład katedry, a nawet uniwersytet. 

Wyjechaliśmy 14 października 2017 roku. Myślę, że ta podróż była jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku. Naprawdę świetnie bawiłam się z uczestnikami wyjazdu oraz niesamowitą nauczycielką, który sprawiła, że wszystko to się wydarzyło.
Napisane przez Victoria Skelton i Julia Naruszewicz-Stroińska